Kamień nad Jaśliskami w Beskidzie Niskim

13 listopada 2019
Kamień nad Jaśliskami w Beskidzie Niskim

Inspirując się wojażami kolegów po fachu nowo otwarty zielony szlak z Gutkowej Koliby Spirytusową Drogą na Kamień nad Jaśliskami był w kalendarzu jako przygoda do przeżycia. Ten szczyt jako najwyższe wzniesienie w Beskidzie Niskim Dukielskim kryje w sobie tyle ciekawych miejsc i historii, że nie przypominam sobie by inny szczyty aż tyle miejsc posiadały. Kamieniołomy, uroczyska, osuwisko, cmentarze z I Wojny Światowej, pomnik poświęcony Janowi Pawłowi II i granica państwa wraz głównym wododziałem karpackim. Dużo i jeszcze więcej.

  • Początek trasy: Lipowiec, chata ekoturystyczna Gutkowa Koliba
  • Cel: Kamień nad Jaśliskami (857 m.n.p.m.), Cmentarze wojenne z I Wojny Światowej
  • Koniec trasy: Lipowiec, chata ekoturystyczna Gutkowa Koliba

 

Zapis śladu przejścia

By stało się to już teraz musiało zostać spełnionych kilka czynników sprzyjających. Odwiedziny rodziny w Trzcinicy, zła pogoda i chore dzieci. To wszystko spowodowało, że postanowiliśmy gdzieś udać się we dwójkę na grubszą połowę dnia, a dzieci zadowolone zostały z Babusią także ku jej uciesze.

Jak dojechać do Jaślisk

Pierwsza z dróg to główna trasa z Miejsca Piastowego przez Duklę do Barwinka. Przed tą ostatnią miejscowością znajduje się Tylawa, gdzie mamy skręt na wschód. Tą drogą możemy dostać się aż do Komańczy i dalej w Bieszczady. Po około 5 kilometrach od skrętu dostaniemy się do uroczych Jaślisk. Kolejna, być może bardziej malownicza trasa to dojazd do Rymanowa, następnie do Rymanowa Zdroju skąd dalej na południe kierujemy się przez Przełęcz Szklarską do Daliowej, skręcamy w lewo i dosłownie po kilometrze jesteśmy w miejscowości.

Droga z Jaślisk do Lipowca

Kapliczka na Łamańcach w Jaśliskach i nowo wytyczony szlak przez Tokarnię do Chaty SKPB Rzeszów w Zyndranowej

Jaką trasą wejść na Kamień nad Jaśliskami

By dostać się w okolice punktów startowych na szlak trzeba udać się jeszcze kawałek za miejscowość w do Lipowca, gdzie trzeba uważać by za daleko nie zajechać gdyż może się okazać, że trzeba będzie skorzystać z pomocy holownika i dobroci okolicznych mieszkańców. Jeśli chodzi o najdalsze dojazdy to maksymalnie w lecie samochodem zapuszczałbym się do centrum Lipowca, czyli w okolice ośrodka Ostoja. Tras wyjściowych jest kilka i każda ma swój klimat.

Początek szlaku z zielonego z Gutkowej Koliby

Trasa Niebieskim Szlakiem Karpackim

Można rzec, najbardziej strategiczne przejście z punktu hydrologicznego oraz Granica Polski ze Słowacją na tym odcinku to zarazem główna grań wododziałowa oddzielająca zlewisko Morza Bałtyckiego od Morza Czarnego. Szlak zaczyna się kawałek za dawnym PGR-em. Nie sposób ominąć tabliczkę kierunkową i szeroką drogę szutrową zmierzającą ku wschodowi. Tak bowiem wygląda trasa przez większość drogi pnącej się zachodnimi zboczami kamienia. W końcu odbijamy na południe by dostać się do granicy ze Słowacją skąd już tylko 1200 m do krzyżówki z żółtym szlakiem. Dochodząc do tego miejsca błędnie jesteśmy poinformowani, że osiągnęliśmy szczyt. Stamtąd trzeba jeszcze odbić na północ 200-600 m by dostać się na właściwy wierzchołek. Dlaczego podaję taki rozstrzał? Gdyż sama partia szczytowa jest tak płaska, że trudno złapać ten właściwy punkt, który jest najwyższy. Jak się okazało po rozmowie z kolegą Adamem nawet ten właściwy do tej pory usypany z potężnego kopca kamieni nie jest najwyższym punktem, a po drodze przechodzimy przez miejsce rzekomo 2 m wyższe niż to właściwie oznaczone. Chyba trzeba dokonać precyzyjnych pomiarów terenowych. Jedno jest pewne. Idąc tamtędy na pewno przez szczyt przejdziemy 😊

Trasa żółtym szlakiem spod ośrodka Ostoja

Parkujemy pod ośrodkiem i 300 metrów dalej drogą wbijamy się na szlak na wysokości miejsca, gdzie często można spotkać pracowników leśnych. Obecnie oznaczenie szlaku jest złe. Widać, że dawno nie był odnawiany, dodatkowo ścinka drzewa w niektórych miejsca objęła także te sztuki, na których było pociapane farbą. Ścieżka jednak w terenie jest widoczna. Gorzej rzecz jasna ma się sprawa jesienią, gdy liście spadną (obecna sytuacja) i w zimie gdzie nie będzie śmiałka na przetarcie.

Trasa żółtym szlakiem do przełęczy Beskid nad Czeremchą

Dalej granicznym szlakiem czerwonym do kulminacji Kamienia. Trakt jest o tyle ciekawy, że przechodzimy przez nieistniejącą już miejscowość Czeremcha a następnie szlakiem granicznym. Jakie jednak ciekawostki na terenie Czeremchy znajdziemy to epopeja na osobny artykuł. By poczuć ducha przeszłości – polecam gorąco się zagłębić.

Trasa z pogranicza Rudawki Jaśliskiej i Jasiela.

Wybierając ten wariant decydujemy się długą wędrówkę, więc lepiej zaplanować ją na cały dzień. Niebieskim szlakiem wchodzimy na pasmo graniczne, następnie przechodzimy przez torfowisko i rezerwat przyrody Haburskie raselinisko i granicą wraz z niebieskimi i czerwonymi oznaczeniami dochodzimy do cmentarzy wojenny z I Wojny Światowej i lądujemy przy rozwidleniu szlaków w kierunku właściwego szczytu.

Poniżej Lipowiec, a w tle Kamarka

Każda pogoda na przygodę jest dobra 🙂

Trasa zielonym szlakiem z Gutkowej Koliby na Kamień nad Jaśliskami

Naszym celem jednak stała się nowo wytyczona ścieżka od uroczego ośrodka wypoczynkowego – Gutkowej Koliby skąd wystartowaliśmy zielonym szlakiem wzdłuż tzw. Spirytusowej Drogi. Już na początku otrzymaliśmy dodatkowe atrakcje. Po pierwsze ciekawa i inspirująca rozmowa z właścicielem posesji, który 11 lat starał się by został tutaj wytyczony szlak. W końcu się stało. Dowiedzieliśmy się sporo o okolicy. Upojeni ciekawostkami i dużą wiedzą Pana Jacka Gutowskiego umówiliśmy się na kawę po zejściu ze szlaku.

„Prawie” wszędzie byliśmy 🙂

Osuwisko na stokach Kamienia

Ubraliśmy sprzęt i rozpoczęliśmy pierwsze łąkowe podejście. Po drodze uraczyła nas jeszcze tabliczka z informacjami jak daleko mamy na co wybitniejsze szczyty i to nie tylko w Polsce 😊 Oznakowanie świeże, widoczne w terenie i doskonale wiodące – jak po sznurku. Weszliśmy do lasu i krzyżującymi się stokówkami wędrowaliśmy ku Wozowej (Garbków). Zachmurzenie całkowite, duża mgła i wilgoć tworzyła niesamowity klimat i oczywiście wypłoszyła wszystkich turystów. Nawet trochę borowików udało się znaleźć pod drodze. Tak podążając dobiliśmy do żółtego szlaku relacji Lipowiec centrum – Kamień. Połączeni dwoma kolorami obeszliśmy osuwisko „Nad Sinym Wyrem”, z którego mieszkańcy pozyskiwali kamień. Porośnięte trawami i mchami skalne ostańce sugerowały, że czas tutaj płynie nieubłaganie. W tym miejscu można podążać dalej szlakiem, ale dla chcących dogłębnie spenetrować tajemnice masywu polecam odbić osuwiskiem na południowo zachodnie zbocza i poszukać w terenie uroczysk –  okresowego jeziorka osuwiskowego „Sinyj Wyr”, a także bagniska „Berezednia”. Mieliśmy jednak mało czasu by udać się na terenowe poszukiwanie tych ciekawych form związanych z osunięciem terenu.

Po widokowych łąkach wejście do lasu

Spirytusowa Droga

Nie sposób się zgubić. Od jednego znaku widać kolejny

Tylko My na szlaku 🙂

Kamieniołomy

Pognaliśmy dalej i po kilkunastu minutach dotarliśmy do kamieniołomu „Okrągła Wyspa”, który sugerował już bliskość kopuły szczytowej. To nie wszystkie jednak kamieniołomy. Dojść bowiem możemy do jeszcze jednego, znajdującego się na północnych stokach góry. Jego nazwa to Stare Jamy i nie prowadzi tam żaden szlak.

Osuwisko „Nad Sinym Wyrem”

Zboczem osuwiska

Wypłaszczenie pod szczytem

Cmentarze wojenne z okresu I Wojny Światowej

Nie zwalniając kroku dotarliśmy do rozwidlenia. W lewo do szczytu, w prawo do szlaku granicznego. Postanowiliśmy najpierw uderzyć do granicy i pójść jeszcze kilometr na wschód by popatrzeć na cmentarze wojenne. Wiatr rozhulał się na dobre i dmuchał w nas niemiłosiernie. Dało się czuć, że byliśmy na grani. Zeszliśmy wschodnimi stokami i zatrzymywaliśmy się z krótką modlitwą nad każdym napotkanym cmentarzem. Te niewielkich rozmiarów miejsca pochówku świadczyły o męstwie i oddaniu żołnierzy poszczególnych armii rosyjskiej i austro-węgierskiej w tak trudnym terenie, z dala od domu. Cześć ich pamięci!

Dojście do szlaku Niebieskiego Szlaku Karpackiego i błędna informacja o usytuowaniu szczytu

Słowacka tablica informacyjna

Miejsca oznaczone na mapie i ścieżki dojściowe w terenie

Szlak graniczny przebiega wzdłuż miejsc pamięci

Punkt kulminacyjny i dobitna inskrypcja

Gdzieś na grani…

Szczyt i miejsce poświęcone Janowi Pawłowi II

Dobijając do największego cmentarza wraz z tablicą informacyjną i ciekawą inskrypcją powróciliśmy do krzyżówki szlaków. Tutaj błędnie napisano, że na granicy jesteśmy na szczycie Kamienia. Trzeba od niego odbić jeszcze około 500 m na północ by zdobyć lub przejść właściwy wierzchołek. Doszliśmy do tego bardziej właściwego z usypanym dosyć dużym kopcem z kamieni. Natknęliśmy się na tabliczkę z nazwą szczytu, współrzędnymi geograficznymi oraz mocno wytartą ścieżką, którą postanowiliśmy kawałek podążyć by dostać się do pomnika/krzyża upamiętniającego wędrówki Karola Wojtyły po Beskidzie Niskim i jego wejście na szczyt. Kolejny ciekawy motyw jaki kryje w sobie ta góra. Wiatr stawał się co raz mocniejszy, chłód wchodził przez zakamarki i szczeliny w łączeniach ubrań. Dodatkowo zapanował dziwny mrok i dała się poczuć większa wilgotność. To był znak, że trzeba było kierować się spowrotem. Tą samą droga dotarliśmy do Gutkowej Koliby i zajrzeliśmy do Właścicieli na miłą posiadówkę przy herbatce. Nie ma to jak zakończyć górskie wojaże w doborowym towarzystwie.

Rozwidlenie

Niebieski Szlak Karpacki. Sentymentalnie jak zawsze 🙂

Usypisko kamieni na oficjalnym szczycie, jednak nie najwyższym punkcie

Pamiątkowa fota musi być 🙂

Miejsce pamięci wędrówek przyszłego papieża Jana Pawła II

Na tablicy dumnie widnieje napis:

Góra Kamień

Na tym miejscu przed laty stanęły stopy przyszłego papieża Jana Pawła II. Na pamiątkę tego wydarzenia tą tablice montujemy ku pamięci potomnych poprzez wieki i pokolenia. Jaśliska 2005

W 40 rocznicę wyboru na Stolicę Piotrową wdzięczni parafianie. Jaśliska 2018

Gdzie wypocząć w Beskidzie Niskim? Gutkowa Koliba!

Gorąco polecam trasę, ale najpierw warto zajrzeć do Gutkowej Koliby, zapytać kulturalnie o możliwość zaparkowania samochodu. Po za tym sama rozmowa z Panem Jackiem, a także z Adamem to wartościowy czas, w którym uzyskać możemy ogrom wiedzy na temat okolic. Nie wspominając o noclegu. Czysto, kulturalnie, przyjaźnie, spokojnie i wokół tylko przyroda! 😊

Data wycieczki: 3.11.2019 r.

0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.