Cyrla – klimatyczne miejsce w Beskidzie Sądeckim

5 grudnia 2020
Cyrla – klimatyczne miejsce w Beskidzie Sądeckim

Cyrla i schronisko się tam znajdujące to magicznie położone miejsce dla każdego amatora górskiej aktywności w Beskidzie Sądeckim, a precyzując w paśmie Jaworzyny Krynickiej. Skryte wśród drzew, na sporej polanie, przy Głównym Szlaku Beskidzkim to obowiązkowy przystanek na ciepłą strawę i odpoczynek. Miejsce Jest jak cały Beskid Sądecki. Spokojne, płynące, a jednocześnie ogromnie wymagające pod względem podejść by tam się dostać. Gdy już osiągniesz grzbiet – możesz płynąć, jednak najpierw trzeba tam wyjść. Tak, aby w pamięci pozostało i pokoleniom się przekazywało. Magia, po prostu magia.


Spis treści

1. Trasy do schroniska Cyrla w Beskidzie Sądeckim
1.1 Cyrla czerwonym szlakiem z Rytra
1.2 Cyrla niebieskim szlakiem z Głębokiego
1.3 Cyrla żółtym szlakiem z Życzanowa
1.4 Cyrla niebieskim szlakiem z Woli Kroguleckiej przez Makowicę
1.5 Cyrla z Nawojowej
2. Dojazd do Piwnicznej Zdroju
3. Opis trasy żółtym szlakiem z Piwnicznej Zdroju
4. Górska Kaplica Narodu Polskiego
5. Pomnik Mieczysława Rembiasza „Orlika”
6. Ławeczka Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich z Rzeszowa
7. Chata Górska Cyrla
8. Parametry trasy

Cyrla – jak się tu dostać i gdzie zaparkować?

Cyrla jest mi dobrze znana, lubiana, chętnie odwiedzana. Być na zachodnim krańcu Beskidu Sądeckiego i nie dotrzeć tutaj, to jak nie być w ogóle. Dostać się można na kilka sposobów. Najłatwiejszej drogi nie ma. Na każdym podejściu trzeba pokonać odpowiednią ilość metrów w pionie. Droga na skróty nie wchodzi w grę, wszak jesteśmy w górach!

1. Cyrla czerwonym szlakiem z Rytra – dojście legendarnym Głównym Szlakiem Beskidzkim

Z doliny Popradu, a precyzując z pod ryterskiego zamku obieramy kierunek na wschód najlepiej znanym wielu turystom czerwonym szlakiem relacji Ustroń – Wołosate. Być na odcinku tego legendarnego, najdłuższego szlaku turystycznego w Polsce to ciarki same w sobie i klimat niepojęty. Od początku serwuje nam mocne podejście by następnie obrać trasę na północny wschód. Trasa wydeptana, dobrze oznakowana, dumnie świadcząca o tym, że jesteśmy na najlepiej znanym braci turystycznej wyznakowanym trakcie w naszym kraju.

    • Parking: okolice Zamku Ryterskiego
    • Dystans: 4 km
    • Czas: 1,5 – 2h
    • Różnica wzniesień: + 500m
    • Poziom trudności: ŚREDNI (ścieżka, optymalnie dla małych dzieci, dobre oznakowanie szlaku)
    • Pobierz trasę: Rytro_Cyrla.gpx

2. Cyrla niebieskim szlakiem z Głębokiego – najszybsze dojście

Trasa to najszybsze możliwe wejście w masyw i grań pasma Jaworzyny Krynickiej, a także najszybsza trasa na Cyrlę. Trasa jest bardzo słabo uczęszczana, jednak świetnie oznaczona. Początkowo polaną wychodzimy wąską ścieżką trawersując górną część ośrodka Słoneczny Stok. Mijamy biały napis niczym z Hollywood z nazwą ośrodka. Ten także widać z drogi głównej relacji Piwniczna Zdrój – Nowy Sącz. Następnie wchodzimy w las i bardzo mocnym podejściem zyskujemy wysokość. Po 1500 m dołączamy do czerwonego Głównego Szlaku Beskidzkiego i utartym szlakiem, konsekwentnie w górę docieramy do celu.

  • Parking: Samochód można zaparkować na poboczu, przy wąskiej asfaltowej drodze w pobliżu ośrodka wypoczynkowego Słoneczny Stok. Jednakże ja bym bardziej polecał dogadać się z ośrodkiem i zostawić na terenie kompleksu, by nie stanowić ewentualnego zagrożenia dla ruchu. Choć i tak ten tutaj jest znikomy. Stoimy bowiem na drodze, która dalej kończy się.
  • Dystans: 3,5 km
  • Czas: 1,5 – 2h
  • Różnica wzniesień: + 500m
  • Poziom trudności: ŚREDNI/TRUDNYUB (ścieżka słabo widoczna w terenie, strome odcinki, dobre oznakowanie szlaku)
  • Pobierz trasę: Glebokie_Cyrla.gpx

3. Cyrla żółtym szlakiem z Życzanowa – najszersza droga

Trasa częściowo przebiega trasą dojazdową dla samochodów z zaopatrzeniem dla schroniska, częściowo szutrowymi traktami, a dalej szlakiem. Urozmaicona pod względem rodzaju nawierzchni jaką mamy pod stopami. Wydaje się być najbardziej optymalna dla rodzin z dziećmi. Wózkiem nie radzę, ale spacerowo z całą rodziną jak najbardziej, będzie wygodnie i pogodnie – bo klimatycznie.

4. Cyrla szlakiem niebieskim z Woli Kroguleckiej przez Makowicę

Wchodzimy w tematykę koneserów górskich eskapad. Szlak jest długi i wymagający, ale dostarczający mocy wrażeń. Parkujemy w Woli Kroguleckiej pod wieżą widokową w kształcie ślimaka. Stamtąd kierujemy się niebieskimi oznaczeniami początkowo drogą asfaltową, następnie szutrową, która wyprowadza nas na „Most nad Głębokim Jarem”. Można się przekonać o sile żywiołu i potędze beskidzkich potoków. Ten, tak niewielki potrafił wyżłobić wąwóz, którego ściany sięgają 15-20 m wysokości. Przejście mostem wywołuje niemałe emocje, tym bardziej wielu się zaskoczy, że takie atrakcje w Beskidach można zasmakować. Leśnym szlakiem pokonujemy miejscami bardzo strome zbocza by finalnie dojść na Makowicę. Schodzimy ze szczytu do rozwidlenia szlaków i krzyżówki z Głównym Szlakiem Beskidzkim. Obieramy kierunek w stronę Rytra by po niecałym kilometrze dotrzeć do schroniska.

  • Parking: Okolice wieży widokowej w Woli Kroguleckiej
  • Dystans: 9 km
  • Czas: 3h 30 min
  • Różnica wzniesień: + 700m
  • Poziom trudności: TRUDNY (strome i mozolne podejścia, długi dystans, miejscami słabe oznakowanie)
  • Pobierz trasę: Wola Krogulecka_Makowica_Cyrla.gpx

5. Cyrla z Nawojowej

Wędrówkę zaczynamy z pod Urzędu Gminy podążając niebieskimi oznaczeniami. Mijamy ostatnie zabudowania i wchodzimy do lasu by po 500m spotkać się z zielonym szlakiem. Ten doprowadza nas do grani i krzyżówki z czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim oraz niebieskim na Makowicę. To znak, że za 500 m dojdziemy do naszego celu.

  • Parking: Nawojowa, Urząd Gminy (można próbować jechać dalej i szukać miejsca)
  • Dystans: 10 km
  • Czas: 4h
  • Różnica wzniesień: + 670m
  • Poziom trudności: ŚREDNI (długi dystans, mozolne i trwałe podejście, dobre oznakowanie)
  • Pobierz trasę: Nawojowa_Cyrla.gpx
My skorzystaliśmy z zupełnie innej opcji, startując z Piwnicznej Zdroju.

Jak wstać wcześnie rano

Dzień zapowiadał się obficie pogodowy. Pobudka o 4 nad ranem do przyjemnych nie należy, jednak rześkość chłodnego powietrza, które wpadało przez uchylone okno skutecznie wyprowadziło mnie i Basię ze snu. Od razu po przebudzeniu łupem padło 0,5 litra czystej, a ocieplonej wrzątkiem wody. Ten oczywiście cudownie się nie stworzył. Basia wystartowała wcześniej do życia i trzepnęła mnie w mózgownicę równoległe z piszczałką czajnika. Na wpół śpiący wychłeptałem duszkiem wodę i jako tako wmawiałem sobie, że jestem rześki. Toaletka, przygotowanie herbatki zajęło nam jakieś 40 minut plus kolejne na zjedzenie grubego kalibru w postaci tłuściutkiej kaszanki. Ta weszła dobrze, aż się solidnie odbiło. Magiczna teściowa dzień wcześniej dała mi znać wymownie gdzie znajdował się świeżutki, upieczony przez nią serniczek. Mi nie trzeba mówić, wystarczy pokazać. Po ciężkim śniadaniu wsunąłem pasek serownika i stałem się ciężki, ale gotowy do podróży.

Cyrla - Pasmo Radziejowej i Piwniczna Zdrój o poranku

Pasmo Radziejowej i Piwniczna Zdrój o poranku

Dojazd do Piwnicznej Zdroju

Niech kronika się tworzy. Z Trzcinicy wyjechaliśmy około 5:30 od razu wbijając na krajową 28. Mijając Gorlice, następnie Grybów dotarliśmy do Nowego Sącza. Objeżdżając go od strony wschodniej droga wyrzuciła nas na rondo z McDonaldem i Orlenem, gdzie jedynym słusznym kierunkiem stała się trasa w dolinę Popradu. Tak dotarliśmy do Rytra, a następnie do Piwnicznej Zdroju. Objechaliśmy rynek by nasycić wzrok jednym z przyjemniejszych widoków,. Za mostem na Popradzie skręciliśmy w lewo i po 2 kilometrach zaparkowaliśmy na dużym placu.

Cyrla - Pasmo Radziejowej

Pasmo Radziejowej

Miejsce startu z Piwnicznej Zdroju – Znajduje się on około 200m na południe od źródełka wody Piwniczanka, a na mapach jest doskonale zaznaczone jako darmowe miejsce parkingowe dla turystów.

Żółty szlak z Piwnicznej Zdroju w pasmo Jaworzyny Krynickiej

Wędrówkę rozpoczęliśmy drogą asfaltową powyżej parkingu, która wiła się spokojnie wzdłuż potoku konsekwentnie pod górę. Po kilometrze opuściliśmy asfaltowy trakt krocząc wyłożonymi płytami z dziurami. Zabieg ma kluczowe znaczenie w zimie. Prefabrykaty uławiają kierowcom dojazd po stromym podjeździe, a także niewątpliwie podczas zjazdu.

Rano to i rześko. Temperatura utrzymywała się na poziomie 4 kresek poniżej zera, chłód potęgował wartko płynący strumyk. Momentalnie zamarzł mi nos, uszy i palce u rąk. Kroczyłem mozolnie jak owad w smole, trzeba było zwiększyć tempo by dogrzać ciało i wprowadzić na obroty. Słońce gdzieś tam wysoko na grani pomiędzy Kicarzem a Bucznikiem zachęcało by szybciej napierać. Barbara wystrzeliła do przodu jak zgrabna, profilowana rakietka. Pozostało mi puścić się za nią. Kobieta ma zdrowie, lubię z nią chodzić ????. Teren się pionizował, a my bez śladu potu na czołach napieraliśmy do góry po pierwsze promienie słońca i podrygi ciepła. Powoli przychodziło.

Cyrla - Najwyższy widoczny punk - Radziejowa 1262 m.n.p.m.

Najwyższy widoczny punk – Radziejowa 1262 m.n.p.m.

Wieże na Radziejowej i Eliaszówce

Im wyżej tym piękniej, tym więcej przestrzeni i widoków. Zabudowań co raz mniej, ale i tak zdziwko niepomierne witało na naszej twarzy, że tak wysoko pobudowali się ludzie i normalnie żyją. Terenówki potwierdzały tezę, że są przyzwyczajeni i przygotowani, bo zima tu wita co roku i sroga zaiste jest. Po drodze zatrzymaliśmy się w kilku punktach by wyłowić wynurzającą się zza Niemcowej i Wielkiego Rogacza wieżę na Radziejowej. Spoglądając na południe podziwialiśmy zabudowania ponad nami na Obidzy i dalej w lewo upatrzyliśmy kolejną wierzę – tę na Eliaszówce. Postoje były jeszcze w jednym celu. Tu i ówdzie chcieliśmy postawić nasz drewniany domek. Kilka miejsc nadawało się idealnie by mieć swój kawałek wolności, albo domku w Karkonoszach 😀  Wszystko zależy jak tę drogę odśnieżają w zimie. Pomni na doświadczenia innych pewnie pogadalibyśmy z lokalsami.

Cyrla - Ehh te widoki nad Piwniczną Zdrój!

Ehh te widoki nad Piwniczną Zdrój!

Panorama z pod Bucznika i Kicarza

W marzeniach wspięliśmy się w końcu na grań. Wiatr mocniej począł dmuchać w lica. Kicarz jakiś mniejszy się wydał, a Bucznik nawet płaski z tej perspektywy. Wyostrzyły się natomiast Tatry, które zaczęły swe małe, granitowe kopułki Łomnicy, Lodowego Szczytu czy Hawrania. Powietrze było tak czyste i mroźne, że wyostrzone szczyty wydawały się być wyciągnięcie ręki. Na niebie ani jednej chmurki czy łuny. Tylko góry i my. Jak grań to i szersza perspektywa. Widoki pojawiły się także na dalsze południe, czyli Słowację oraz na wschód. Z mozołem i tęgością umysłu wyłowiłem Parchowatkę, Wargulszańskie Góry czy majestatyczną z tej perspektywy Pustą Wielką. W tych widokach pognaliśmy w kierunku Gronia i głównej grani.

Cyrla - Spotkanie z niebieskim szlakiem do Łomnicy Zdrój, w tle Wargulszańskie Góry

Spotkanie z niebieskim szlakiem do Łomnicy Zdrój, w tle Wargulszańskie Góry

Cyrla - Szlak na południe do doliny Popradu

Szlak na południe do doliny Popradu

Cyrla - Parchowatka i dalej Pusta Wielka

Parchowatka i dalej Pusta Wielka

Cyrla - Lodołamacz :)

Lodołamacz 🙂

Górska kaplica Narodu Polskiego

Ze szlaku trochę zeszliśmy, gdyż leci on oficjalnie poniżej grani. My postanowiliśmy iść całkowicie granią więc jedną z miedz dobiliśmy do oznaczeń niebieskiego szlaku i dalej obraliśmy kierunek na północ. Tam niespodzianka. Piękna kaplica z drewna ukazała się naszym oczom. Barbara poszła pstrykać fotki ja natomiast przykleiłem się do tablicy z panoramą okolicy i kasowałem dokładnie co dokoła widać. Od Beskidu Wyspowego przez Tatry i pasmo Radziejowej w Beskidzie Sądeckim po szczyty graniczne i te należące do pasma Jaworzyny Krynickiej. Wszystko piękne, ostre, cudowne. Zeszliśmy ze szczytu drogą stokową. By w tym śpiewie szczytów wejść do lasu.

Cyrla - Cudowna panorama z pod Górskiej Kaplicy Narodu Polskiego

Cudowna panorama z pod Górskiej Kaplicy Narodu Polskiego

Cyrla - Tatry za Eliaszówką

Tatry za Eliaszówką

Cyrla - Piękna i drewniana, piękno BO drewniana :)

Piękna i drewniana, piękno BO drewniana 🙂

Cyrla - Ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, Święci Patronowie Wojciech i Stanisław

Ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, Święci Patronowie Wojciech i Stanisław

Przysiółek Jarzębaki

Po drodze spotkała nas początkowo miła niespodzianka, która niemiłą dalej się stała. Mijając jedno z pierwszych zabudowań przysiółka po prawej stronie dały się słyszeć znajome głosy owiecek. Skumulowane w zagrodzie, te białe i czarne odpoczywały i gaworzyły ze sobą gęsto. Piękny widok zakłóciły nam 3 psy wydające ostrzegawcze warknięcia. Niby obrazek normalny, jednak im bliżej tym psy jakieś groźniejsze się stawały. Na tyle, że zatarasowały drogę i przepuścić dalej nie chciały. Przekroczenie niewidzialnej linii i wejście na teren psów pasterskich to błąd, który może wiele kosztować. Posłusznie i mądrze wycofaliśmy się z czerwonej strefy nie widząc żadnego ludzkiego zarządcy psiej paczki. 100 m do góry i od razu odbiliśmy w las obchodząc feralną drogę stokową.

Las to był niemiły, pełen śmieci, świadczący  postawie człowieka „szanującego” góry. Z powrotem znaleźliśmy na trasie, psy zgłupiałe puściły się za nami, ale ze względu, że byliśmy spory kawałek za owieckami, podarowały nam i wróciły do swych zajęć warowania.

Cyrla - Można tak stać i się zastać :)

Można tak stać i się zastać 🙂

Cyrla - Najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego wśród traw

Najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego wśród traw

Cyrla - Eliaszówka po lewej, Radziejowa po prawej. W środku Tatry

Eliaszówka po lewej, Radziejowa po prawej. W środku Tatry

Groń i śniadanie

Tak rozpoczęło się lesiste podejście na Groń, ostatnią górę przed główną granią pasma Jaworzyny Krynickiej. Tatry odsłoniły swe oblicze na dobre. Wysokie, Bielskie grały na pełny ton onieśmielając beskidzkich piechurów. Po pokonaniu szczytu teren dalej piął się, jednak już nie tak bardzo jak na wyjściu z Jarzębaków. Więcej lasu i więcej wiatru, a na prześwitach także sporo widoków. Przy jednym z drzew odpaliliśmy pierwszy postój na śniadanie. W pełnym słońcu, ale także niestety w pełnym wietrze trzeba było szybko zająć się herbatką i naleśnikami ze szpinakiem. Prosto z maminej kuchni. Spakowani z powrotem weszliśmy w las by dotrzeć do Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Cyrla - Lepiej nie pytać...

Lepiej nie pytać…

Cyrla - Charakterystyczne tablice informacyjne w Beskidzie Sądeckim

Charakterystyczne tablice informacyjne w Beskidzie Sądeckim

Cyrla - W stronę Słowacji

W stronę Słowacji

Przełęcz Bukowina i Jaworzyna Kokuszczańska

Dobiliśmy do grani między Jaworzyną Kokuszczańską a Halą Pisaną. Nasz kierunek wiódł na zachód. Mozolnie i wytrwale w kierunku schroniska Cyrla. W mocnym, mroźnym wietrze i ostrzejszych podmuchach pięliśmy się znów pod górę by zdobyć najwyższy punkt naszej trasy. Po około2 km dotarliśmy na Jaworzyną osiągając 969 m.n.p.m. Naszym oczom objawił się ołtarz polowy z kamienną kapliczką ze sceną Bożego Narodzenia w środku. Powyżej mini kompleksu dumnie stał krzyż z bardzo ciekawym napisem:

„Choćby Tobą Chryste Panie

Pogardziły obce ludy

To na polskim zawsze łanie

Chłop Ci skłoni się jak wprzódy

Chłop postawi Bożą Mękę

U wrót wioski na rozstaju

Byś wyciągnął Jezu rękę

Włodarzył w naszym kraju”

Cyrla - Kapliczka i krzyż na Jaworzynie Kokuszczańskiej

Kapliczka i krzyż na Jaworzynie Kokuszczańskiej

Pomnik Mieczysława Rembiasza „Orlika”

Udaliśmy się w dół. Po 500 m na hali Bystrej wyrósł po prawej stronie pomnik w formie krzyża z orłem białym na szczycie. W środku zdjęcie ppor. Mieczysława Rembiasza „Orlika” – zastępcy dowódcy oddziału partyzanckiego „Żandarmeria” Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Poległ tutaj w walce z komunistycznymi oddziałami KBW. W dniu 11.06.1949 wraz ze Stanisławem Piórym i Julianem Twardowskim szli z bazy oddziału znajdującej się nieopodal Hali Łabowskiej w stronę Zadnich Gór do dowódcy. Na hali wpadli w zasadzkę zastawioną przez żołnierzy komunistycznej specjalnej formacji podporządkowanej ministrowi bezpieczeństwa publicznego. Nawiązała się strzelanina, w której Orlik dostał w nogi i upadł. Podniósł się jeszcze i złożył do strzału, niestety wtedy przyszła druga seria, która go powaliła. Reszcie udało się uciec. Żył jeszcze kiedy go zwożono na dół. Był jednak nieprzytomny i wkrótce skonał.

Cyrla - Pomnik jest widoczny ze szlaku, znajduje się około 50 m w kierunku północnym

Pomnik jest widoczny ze szlaku, znajduje się około 50 m w kierunku północnym

Cyrla - Notka informacyjna

Notka informacyjna

Ławeczka SKPB Rzeszów i krzyżówka szlaków

Po następnym kilometrze dostaliśmy się przełęcz. Szlakowskazy dokładnie pokazywały, w którym kierunku gdzie możemy dojść:

  • Zielonym do Nawojowej
  • Niebieskim na Makowicę i dalej do Woli Kroguleckiej
  • Czerwonym do celu naszej wędrówki, czyli do schroniska Cyrla

Naprzeciw pala z tabliczkami informacyjnymi spoczęliśmy na ławeczce postawionej przez działaczy  Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich  w Rzeszowie, do którego sami należymy. Mnie udało się uzyskać blachę nr 338 zdając w 2013 roku pozytywnie wewnętrzny egzamin, Basia natomiast do dzisiaj jest stałą Kursantką, a obecnie ogromnie aktywną trekkerką. Ławeczka bez powodu w tym miejscu się nie pojawiła. Z okazji 50 lat istnienia koła (rok założenia 1970) postanowiono stworzyć projekt zakładający umiejscowienie 50 ławeczek w Beskidach (szczyty, przełęcze, miejsca spoczynkowe przyszlakowe i nie tylko). Projekt szybko wcielono w życie i bardzo prężnie zrealizowano. Obecnie w 50 miejscach w Beskidach można zatrzymać się, spocząć i dać odpocząć strudzonym nogom na solidnie wmontowanej w ziemi ławeczce z wypalonym logiem SKPB Rzeszów oraz informacją by nie śmiecić. Takowa tabliczka znajduje się m.in. tutaj, na rozwidleniu szlaków, skąd już tylko około 1 kilometra do schroniska Cyrla.

Poniżej mapa google z wszystkimi zaznaczonymi lokalizacjami ławeczek SKPB Rzeszów. Opisana w tekście nosi numer 45 jako „Rozdroże po Makowicą”:

Mapa ławeczek SKPB Rzeszów

Cyrla - Na Głównym Szlaku Beskidzkim

Na Głównym Szlaku Beskidzkim

Cyrla - Barbara na ławeczce SKPB Rzeszów

Barbara na ławeczce SKPB Rzeszów

Cyrla - Krzyżówka szlaków: Cyrla, Makowica, Nawojowa

Krzyżówka szlaków: Cyrla, Makowica, Nawojowa

Kilka słów o polanie Cyrla

Polana Cyrla znajduje się Beskidzie Sądeckim w zachodniej części pasma Jaworzyny Krynickiej (1114m n.p.m.). Znajduje się na trasie czerwonego Głównego Szlaku Beskidzkiego na trasie zejściowej z Jaworzyny Konieczniańskiej do Rytra. Położona na wysokości 830-860m n.p.m., umiejscowiona na południowo-wschodnich stokach Makowicy opadających do potoku Głęboczanka.

Nazwa polany w różnych odmianach występuje w Beskidach jako Cyrchla, Cyrhla, Cyrla, Cerchla, Czerszla, Czerszelka co oznacza ocerchlowaną (oczerszlowaną) polanę, czyli taką, która jest wyznaczona w ternie za pomocą obłupionej kory na drzewach granicznych.

Dawniej znajdowało się tu gospodarstwo rolne. Począwszy od czasów II Wojny Światowej a z nastaniem lat 90. gospodarowanie na tej kamienistej i wysoko położonej polanie stało się nieopłacalne. Od 2001 w wyremontowanych budynkach dawnego gospodarstwa oficjalnie otwarto prywatne turystyczne Schronisko Cyrla (oficjalna nazwa Chata Górska Cyrla).

Chata Górska Cyrla

Udaliśmy się w trasę zejściową. Od początku relacji krążymy wokół tego magicznego miejsca, a cel rozchodził się tylko o jedno: zasiąść na werandzie, zamówić szarlotkę i ocieplić się herbatką w jednym z najbardziej klimatycznych miejsc Beskidu Sądeckiego i pasma Jaworzyny Krynickiej. Czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim wyszliśmy z lasu poniżej rozwidlenia, a naszym oczom ukazał się obiekt – schronisko Cyrla. Zeszliśmy po schodkach przed wejście nieopodal kolejnej ciekawej informacji, że do bazy namiotowej SKPB Rzeszów w Wisłoczku mamy „tylko” około 45 godzin marszu. Popatrzyliśmy na inne tabliczki przy obiekcie informujące ile stąd mamy drogi do czarnej dziury, czy na Słońce.

Poszedłem do baru i zamówiłem 2 szarlotki z bitą śmietaną. Wypakowałem termos z herbatką z plecaka, do tego jeszcze weszła bułeczka z kawałkiem kabanosa w moim wydaniu. Rozsiedliśmy się na wygodnych, drewnianych ławach z oparciem i chłonęliśmy klimat polany z majaczącymi zza ogołoconych z listowia drzew Tatrami. Z takich miejsc można nie odchodzić. Powód: zasiedzenie. Nogi cudownie odmawiają posłuszeństwa, rozleniwienie sięga granic, szukasz wymówek by znaleźć jeszcze 5 minutek na błogie lenistwo. Tych mnoży się sroga ilość. Tak zapętleni w magii miejsca wyrwała mnie świadomość i myśl o dzieciach: trzeba do nich wrócić o uczciwej godzinie. Jak pomyślałem tak skorzystałem z przypływu bodźca. Przystąpiłem do pakowania plecaka.

Cyrla - Schronisko Cyrla

Schronisko Cyrla

Cyrla - Jedyne 45 godzin Głównego Szlaku Beskidzkiego do bazy namiotowej SKPB Rzeszów :)

Jedyne 45 godzin Głównego Szlaku Beskidzkiego do bazy namiotowej SKPB Rzeszów 🙂

Cyrla - Słodka szarlotka to obowiązkowa pozycja zaglądających!

Słodka szarlotka to obowiązkowa pozycja zaglądających!

Cyrla - Zapraszamy! :)

Zapraszamy! 🙂

Cyrla - W którą stronę gdzie dojdziemy i ile czasu nam to zajmie. 8 minut do Słońca... świetlnych

W którą stronę gdzie dojdziemy i ile czasu nam to zajmie. 8 minut do Słońca… świetlnych

Kawałek Głównego Szlaku Beskidzkiego

Po minucie Basia czekała już przy tablicy z baranim szlakiem jakościowym, gdzie promuje się zalety smakowe i zdrowotne mięsa jagnięcego oraz przetworów z owczego mleka – serów, oscypków, buncu. A my o mięsie nawet nie pomyśleliśmy. Tak więc trzeba tu wrócić ????. Udaliśmy się czerwonym Głównym Szlakiem Beskidzkim w kierunku na Rytro, czyli zachodnim. Po drodze nawet nie wiedzieliśmy kiedy zboczyliśmy z czerwonej kreski, która wyrzuciła nas na niebieski szlak. Tak nie wiedząc przeszliśmy dobre 500m. Zazwyczaj to czerwona ścieżka jest bardziej wyraźna i uczęszczana. Obudzenie przyszło dopiero wtedy, gdy coś za dużo liści było na trakcie, a ten mało w terenie zarysowany. Wtedy wyrosły na drzewie przed nami dwie poziomie kreski: biała z niebieską, która dała do zrozumienia, że jesteśmy na właściwym torze oraz, że bardzo mało ludzi tu chodzi. Tego dnia – żywego ducha.

Cyrla - Teraz w dół do Piwnicznej Zdroju

Teraz w dół do Piwnicznej Zdroju

Niebieski szlak do Głębokiego i doliny Popradu

Wszystko dokoła znowu dla nas. Kopiąc liście, w których można było się wykąpać i zanurzyć całkowicie obniżaliśmy wysokość nad poziomem morza. Między ogołoconymi z liści drzewami widzieliśmy w oddali krętą dolinę Popradu i zabudowania. Tam trzeba było dotrzeć. Po kilometrze doszliśmy do granicy lasu. Przeszliśmy obok górnych zabudowań Słonecznego Stoku z tablicą o takim samym napisie niczym ten z Hollywood. Szeroką polaną podziwialiśmy w oddali majaczące zabudowania Piwnicznej Zdroju. Po drodze spotkaliśmy spacerujących miło starszych Państwa, które powitało nas wraz ze swoim miłym pieskim pupilem.

Cyrla - Widoki na Beskid Wyspowy

Widoki na Beskid Wyspowy

Dolina Popradu

Po kolejnych 500m dotarliśmy do zabudowań i asfaltu, który towarzyszył nam przez kolejne niecałe 4km. Droga była w budowie, a Poprad wartko płynął w swoim szerokim korycie. Po drodze minęliśmy kolejny ciekawy ośrodek, który dumnie pokazywał oznaki zamierzchłych czasów PRL. Wspólnie z Basią doszliśmy do wniosku, że gruntowny remont takich obiektów nie ma sensu. Bardziej trzeba kultywować to jak ten obiekt wygląda i jak bardzo charakteryzuje minioną epokę – czyli odświeżyć i zaimpregnować to co jest. Dzisiaj takie molochy to już powoli atrakcja turystyczna. Dla wielu starszych to  budownictwo wywołuje nutkę uśmiechu i ogrom wspomnień. Dla młodszych czasy dzieciństwa, dla jeszcze młodszych sceny kreowane w głowie znane z opowiadań dziadków i rodziców. Natomiast dla najmłodszych to coś zupełnie abstrakcyjnego. Zachowajmy to co wywołuje aż tyle emocji.

W końcu po prawie 4km przed naszymi oczami postanęła altanka ze studzienką na środku z wmontowanym kranem. To źródełko Piwniczanki. Chciałoby się rzec „Woda z Jajcem” i taka w rzeczywistości była. Trochę gazu i ten nie każdemu pasujący posmak ogromu minerałów wspomagających organizm. Napełniliśmy wszystkie butelki jaki tylko mieliśmy, by wesprzeć i podziękować dziadkom za cały dzień poświęcony dzieciom. By starzy mogli se pójść w góry…

Parametry trasy

  • Start: Parking oddalony 200 m od Źródełka Piwniczanka
  • Trasa: żółty szlak pod Bucznik – Jarzębaki – Groń – Przełęcz Bukowina – Jaworzyna Konieczniańska (szlak czerwony) – Cyrla – zejście do Głębokiego (szlak niebieski) – Głębokie – drogą asfaltową wzdłuż Popradu do Piwnicznej Zdroju
  • Koniec: Parking oddalony 200 m od Źródełka Piwniczanka
  • Dystans: 15,1km szlakami + 4km asfaltem wzdłuż Popradu – suma: 19km
  • Suma podejść/zejść: + 822m / -822m
  • Czas rzeczywisty przejścia: 5h
  • Pobierz trasę: Piwniczna_Jaworzyna_Cyrla.gpx
Cryla - parametry rzeczywiste całej trasy.

Cryla – parametry rzeczywiste całej trasy.

Data wyprawy: 22.11.2020
0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz