Są takie miejsca jak wieża widokowa pod Jaworzem. Są takie góry jak Jaworz w Beskidach. Ba! Jest ich cała masa. Kopułki szczytowe mają zalesione, podejścia strome, aż chciałoby się z tych szczytów coś zobaczyć. Z dolin i większych odległości zachęcają do zdobycia swoim ogromem, długością grani, majestatem. Swoje lica wznoszą dumnie nad dolinami i zapraszają do wysiłku, który okupimy szczęściem szczytowania :D. Brak z nich zazwyczaj tylko jednego: widoków. Dlatego stawia się obiekty, które mają uatrakcyjnić szlaki na poszczególne pasma górskie i ich kulminacje, z których widoki zapierają dech w piersi. Na samym szczycie Jaworza co prawda konstrukcji widokowej nie ma, ale ta pod szczytem oferuje panoramy bajkowe. Nie ma rady, trzeba iść ????
Spis treści
1. Wieża widokowa pod Jaworzem – położenie
2. Warianty tras do wieży widokowej pod Jaworzem
1.1 Wieża widokowa pod Jaworzem z Męciny
1.2 Wieża widokowa pod Jaworzemz gospodarstwa agroturystycznego Hubertówka
1.3 Wieża widokowa pod Jaworzem ze Skrzętli-Rojówki niebieskim szlakiem
1.4 Wieża widokowa pod Jaworzem Jaworzna
1.5 Wieża widokowa pod Jaworzem z Łososiny Górnej zielonymi niebieskim szlakiem
1.6 Wieża widokowa pod Jaworzem z Laskowej czarnym i niebieskim szlakiem
1.7 Wieża widokowa pod Jaworzem z Limanowej niebieskim szlakiem
1.8 Wieża widokowa pod Jaworzem z Pisarzowej zielonym i niebieskim szlakiem
3. Dojazd i trasa w kierunku wieży z Limanowej
4. Dojazd i trasa w kierunku wieży z pod wyciągu narciarskiego Limanowa-Ski (nasz początek wycieczki)
5. Jak spakować się na wyjazd z małymi dziećmi?
6. Opis szlaku w kierunku Sałaszy
7. Jaworz – 918m n.p.m.
8. Wieża widokowa pod Jaworzem
9. Parametry naszej trasy
Jaworz – Dlaczego ten szczyt
Górę od strony wschodniej miałem okazję zdobywać podczas wyzwania Diadem Polskich Gór 2018, gdzie jako pierwszy człowiek w historii wdrapałem się na 80 szczytów w Sudetach, Beskidach, Tatrach i Górach Świętokrzyskich podczas jednej samotnej wyprawy. Wejście na szczyt, poniżej którego rozstawiona była wieża widokowa pod Jaworzem było jednak tylko dotknięciem całego, długiego masywu, górującego dumnie na północ od Limanowej.
Łapiąc ostatki polskiej złotej jesieni z optymistycznie wyglądającą pogodą powyżej kilkunastu kresek na plusie postanowiliśmy zapakować Młodą Ekipę Jaśków i Staszków (MEJS) i wyruszyć na podboje beskidzkich szlaków. Skoro pogodowo to i przejrzyście. Jak przejrzyście to i widokowo. Więc albo polanki widokowe, albo leśne prześwity, albo… wieże! Wszak od strony zachodniej górę zdobyłem i przez punkt widokowy kiedyś przechodziłem, ale pasmo głównie ciągnie się na zachód od szczytu. Na południe opada do jednej z największych miejscowości Beskidu Wyspowego – Limanowej.
Wieża widokowa pod Jaworzem – Gdzie to się znajduje?
Pasmo nazywane Łososińskiem wznosi się we wschodniej części Beskidu Wyspowego granicząc od tejże strony z doliną Dunajca i zbiornikami zaporowymi Rożnowskim oraz Czchowskim. Od północy stykamy się z mniejszym pasmem Łopusza i Kobyły. Od strony południowej turystycznie biegnie droga krajowa 28 z Nowego Sącza do Limanowej, która wita południowo zachodnie stoki Miejskiej Góry. Chcąc przejść całe pasmo potrzeba nam około 20 km marszu. Jaworz to najwyższy punkt całej kulminacji i mierzy 918m n.p.m. Podążając 500m na wschód od szczytu napotkamy wieżę widokową położoną na pokaźnej polanie poniżej wierzchołka. Dalej z wielu miejsc widoczne jest szerokie siodło z zabudowaniami i kolejna kulminacja z przekaźnikiem – góra Chełm.
Wieża widokowa pod Jaworzem – warianty wyjść
W przypadku zdobycia szczytu jak i osiągnięcia punktu widokowego w postaci wieży można zaplanować dłuższą wycieczkę, albo dosłownie pojechać po bandzie i dostać się prawie pod sam obiekt. Wszystko jak zawsze zależy. Dla jadących z północy najbardziej optymalna droga to odbicie z krajowej autostrady A4 na węźle w Brzesku. Następnie obieramy kierunek ku miejscowości Czchów i w stronę Nowego Sącza. Stamtąd to już zależy jaką opcję chcemy przyjąć i jakie są nasze motywacje
Poniżej opiszę kilka wariantów, od tych krótkich po dłuższe, które mogą okazać się wspaniałą przygodą. Tak by poznać pasmo i przekonać się, że warto penetrować te tereny.
1. Wieża widokowa pod Jaworzem z Męciny – wersja najkrótsza z dojazdem pod wieżę. Dla chcących troszkę przygody
Na północ od drogi krajowej nr 28 relacji Nowy Sącz – Limanowa znajduje się miejscowość Męcina. 100m na wschód od zabytkowego kościoła odbijamy w drogę na północ. Jedziemy drogą wijącą się pod górę mijając po prawej stronie kamieniołom. Droga staje się co raz bardziej kręta i węższa, lecz konsekwentnie asfaltowa. Samochody osobowe spokojnie przejadą – gorzej z większymi maszynami. W wielu miejscach nie ma się gdzie minąć. Samochód parkujemy na jednym z poboczy i wzdłuż zabudowań brniemy na północ by osiągnąć siodło, szeroką polanę i niebieski szlak. Łapiąc grań odbijamy na zachód. Wieża już od pewnego czasu powinna ukazać się naszym oczom.
- Parking: pobocza na przy drodze i zatoczki leśne
- Dystans: 1km
- Czas: 30 min
- Różnica wzniesień: + 100m
- Poziom trudności: ŁATWY/ŚREDNI (wymaga prawidłowego zatrzymania samochodu i wybrania utwardzonej, dobrej jakości drogi stokowej by dostać się na samą grań, bez trudności technicznych i orientacyjnych)
- Pobierz trasę: Mecina_wieza_Jaworz.gpx
2. Wieża widokowa pod Jaworzem z gospodarstwa agroturystycznego Hubertówka – Najszybciej i szlakiem
Krętą i wijącą się drogą dojeżdżamy lub dochodzimy na wysokość 750m n.p.m. Stamtąd wyraźną ścieżką rozpoczynamy strome, ale szybkie podejście na szczyt Jaworza zwanym także Kretówkami (918mn.p.m.). Po drodze na wysokości około 870m n.p.m. można natknąć się na Jaskinię Zbójecką . Specyfika jaskini charakteryzuje się dwumetrową studnią, która prowadzi do stromej pochylni. Jej długość wynosi 7m a głębokość 5m.
Jaskinia zbójecka
Jako, że jaskinia i to na dodatek zbójecka to wiążą się z nią podania! Oczywiście była to kryjówka zbójników zwanych na tych terenach Beskidnikami. Opowiadano o podziemnych przejściach, które prowadzą aż do Zbiornika Rożnowskiego, a przeciągi tutaj bywające gaszą świece. Wg miejscowych chronili się w się w niej swego czasu wszyscy, którzy w jakiś sposób narazili się władzy. Biorąc pod uwagę rozmiary jaskini to raczej wątpliwe, jednak na wycieczkę podziemnymi tunelami do zalewu Rożnowskiego bym się wybrał :D. Osiągając szczyt kierujemy się niebieskim szlakiem na wschód by po 500m dojść na polanę z wieżą.
- Parking: Hubertówka pod Jaworzem
- Dystans: 1km
- Czas: 30min
- Różnica wzniesień: + 100m
- Poziom trudności: ŁATWY/ŚREDNI (dojazd pod schronisko nie jest asfaltowy, zimą wyłącznie samochodem 4×4. Trasa wyraźna w terenie, podejście na Jaworz strome.)
- Pobierz trasę: Hubertowka_wieza.gpx
3. Wieża widokowa pod Jaworzem ze Skrzętli-Rojówki – przyjemny spacer niebieskim szlakiem, także z pociechami w wózku!
Trasa mało wymagająca technicznie i podejściowo za to przepełniona zacnymi widokami. Wersja numer 1 wymaga wybrania optymalnej drogi, w tym przypadku trasa choć trochę dłuższa może należeć do najbardziej przyjemnych. Trasa wiedzie niebieskim szlakiem przez zbocza Babiej Góry (nie mylić z Królową Beskidów i Kapryśnicą). Następnie schodzi na szerokie siodło z polanami i górnymi fragmentami przysiółków zabudowań Stańkowej (od północy) oraz Kłodnego (od południa). Raz lasem, raz polaną upajamy się przecudnymi widokami z oknem kulminacyjnym w postaci Tatr. Wieża widokowa przed nami powinna być widoczna praktycznie od stoków pierwszego wzniesienia.
- Parking: Krzyżówka szlaków niebieskiego z początkiem żółtego do stacji PKP Męcina
- Dystans: 3,2km
- Czas: 1-1,5h
- Różnica wzniesień: +200m/-80m
- Poziom trudności: ŁATWY (podążamy konsekwentnie na zachód niebieskim szlakiem)
- Pobierz trasę: Skrzetla-Rojowka_wieza.gpx
4. Wieża widokowa pod Jaworzem z Jaworzna – przyjemnie, choć długo
Wędrówkę rozpoczynamy z pod kościoła w Jaworznie obierają kierunek na południe wzdłuż szlaku rowerowego. Trasa pionizuje się konkretnie, gdyż trzeba wspiąć się na grań i zdobyć jedną z głównych kopuł pasma Łososińskiego – Salasz. Następnie obieramy kierunek na wschód łapiąc niebieski szlak. Schodzimy ze szczytu, idziemy około 1,5km po w miarę płaskim terenie i rozpoczynamy podejście na Jaworz. Schodząc z góry po 500m witamy się z wieżą.
- Parking: Kościół w Jaworznie
- Dystans: 7km
- Czas: 3h
- Różnica wzniesień: +500m/-160m
- Poziom trudności: ŚREDNI (podejście na Sałasz jest wymagające kondycyjnie, oznakowanie bardzo dobre)
5. Wieża widokowa pod Jaworzem z Łososiny Górnej – przejście całego Pasma Łososińskiego
Z miejscowości kierujemy się na wschód wzdłuż zielonego szlaku przez Dzielec, Groń, Sarczyn. Za przełęczą pod Sałaszem łączymy się z niebieskim szlakiem z Limanowej. Zdobywamy Sałasz Zachodni, następni Sałasz główny. Po 1,5 km grani podchodzimy na Jaworz. Za nim już tylko 500m do wieży widokowej pod Jaworzem.
- Parking: centrum miejscowości
- Dystans: 11,3km
- Czas: 4h
- Różnica wzniesień: +790m/-350m
- Poziom trudności: TRUDNA (wymaga dobrej kondycji fizycznej)
- Pobierz trasę: LososinaGorna_wieza.gpx
6. Wieża widokowa pod Jaworzem z Laskowej – dla wytrwanych piechurów
Kierujemy się na południowy zachód zgodnie z oznaczeniami czarnego szlaku turystycznego. Po około 3 km asfaltu droga zamienia się w szuter. Mijamy miejscówkę postojową i wchodzimy na właściwy szlak. Po drodze łączymy się z niebieskim szlakiem i w jego towarzystwie zdobywamy Sałasz. Następnie powtórka z poprzednich opisów. Wystarczy przejść się granią, zdobyć Jaworz i z niego zejść by cieszyć się urokami widoków z wieży.
- Parking: centrum miejscowości, parking przy kościele Najświętszego Imienia Maryi
- Dystans: 10,3km
- Czas: 3,5h
- Różnica wzniesień: +700m/-220m
- Poziom trudności: ŚREDNI/TRUDY (optymalne oznakowanie, wymaga dobrej kondycji fizycznej)
- Pobierz trasę: Laskowa_wieza.gpx
7. Wieża widokowa pod Jaworzem z Limanowej – trasa długa, jednak najbardziej popularna niebieskim szlakiem
Na tej trasie skupię się szerzej bo właśnie ten dystans przeszliśmy z rodzinką w pełnej jesieni. W tytule podałem wyjście z Limanowej. My natomiast tę trasę skróciliśmy o niecałe 4km ruszając z parkingu pod stacją narciarską „Limanowa-Ski”
- Parking: centrum miejscowości, nieopodal ronda ministra Becka. Można podjechać kawałek w kierunku Miejskiej Góry
- Dystans: 10km
- Czas: 3,5h
- Różnica wzniesień: +720m/-330m
- Poziom trudności: ŚREDNI/TRUDNY (optymalne oznakowanie, wymaga dobrej kondycji fizycznej, na trasie sporo zejść i podejść)
- Pobierz trasę: Limanowa_wieza.gpx
8. Wieża widokowa pod Jaworzem z Pisarzowej – Nie za długo, nie zakrótko zielonym szlakiem
Droga od strony południowej prowadzi początkowo asfaltową, wąską drogą i pnie się konsekwentnie do góry. Nachylenie jest „rozgrzewkowe”. Po 2km stan trasy zaczyna przechodzić w beskidzki szlak, zdobywamy kulminację 763m n.p.m. Na krzyżówce z czerwonym szlakiem rozpoczyna się najżmudniejsze, lecz szybkie podejście na szczyt Sałasza. Dalej na wschód klasycznym, opisywanym wcześniej niebieskim szlakiem przez Jaworz.
- Parking: Stacja PKP w Pisarzowej, początek/koniec zielonego szlaku turystycznego
- Dystans: 7,3km
- Czas: 2h 45min
- Różnica wzniesień: +520m/-220m
- Poziom trudności: ŚREDNI (optymalne oznakowanie, wymaga dobrej kondycji fizycznej)
- Pobierz trasę: Pisarzowa_wieza.gpx
Dojazd do Limanowej
Ta miejscowość pozostanie w mojej pamięci na zawsze. To tutaj nastąpiło stracenie dziewictwa w biegowym ultra, gdzie z kolegą Michałem Rakiem ukończyliśmy morderczy ultramraton pieszy na orientację KIERAT. Rok to był 2013, postanowiliśmy wreszcie pojechać w Beskid Wyspowy i przy okazji zmierzyć się z dystansem 100km po górach. Chodząc po Beskidach i mając „dobrą kondycję” chyba za bardzo przykozaczyliśmy, jak to zresztą bywa u młodzików. Dystans skopał nas okrutnie… Kolejne edycje uczyły pokory i stanowiły co raz większą przygodę.
Przeczytaj relacje z ultramaratonu KIERAT:
KIERAT 2015
KIERAT 2018
Limanowa to jedna z największych o ile nie największa miejscowość Beskidu Wyspowego. Położona na trasie drogi krajowej nr 28 relacji Medyka – Zator, na zachód od Nowego Sącza. Geograficznie umiejscowiona jest na południowy zachód od Pasma Łososińskiego, nad którą góruje Miejska Góra z krzyżem. Z nad miejscowości wystają nam takie szczyty jak położone na zachód Łopień i Zęzów, na południe zaś pasmo Ostrej. Jest to dobra baza wypadowa na dojazd pod Mogielicę, czy Śnieżnicę z Ćwilinem – gdy osiągniemy przełęcz Gruszowiec i postaniemy pod kultowym barem pod Cyckiem.
Niebieski szlak z Limanowej i krzyż jubileuszowy na Miejskiej Górze
Zgodnie z oznaczeniami wychodzimy z centrum miejscowości i kierujemy się zgodnie z niebieskimi oznaczeniami. Nad miastem od strony północnej góruje na szczycie krzyż zwany jubileuszowym. W momencie wybudowania w 1999 roku był największym krzyżem w Polsce. Konstrukcja wznosząca się 37m ponad poziom terenu o rozpiętości ramion 13 m posiada podest widokowy i waży sumarycznie 350 ton. Jest potęga i moc.
Kratownicowa budowla widoczna jest z wielu miejsc wznoszących się wokół Limanowej. Wychodząc z centrum Limanowej przez większość trasy wiedzie droga asfaltowa, dopiero za kapliczką, a następnie wiatą wchodzimy w teren i ścieżkę, gdzie po stromym podejściu dochodzimy do partii podszczytowej. Tam na chwilę odbijamy od niebieskiego szlaku i żółtymi oznaczeniami po 5 minutach osiągamy szczyt z punktem widokowym.
Trasa z Miejskiej Góry do wyciągu narciarskiego Limanowa-Ski
Ze szczytu schodzimy ścieżką zgodnie z żółtymi oznaczeniami . Po 600m dochodzimy do niebieskiego szlaku, skąd konsekwentnie idąc w dół docieramy po 1 kilometrze do kompleksu narciarskiego.
Poniżej parametry trasy z centrum Limanowej do wyciągu narciarskiego Limanowa-Ski przez Miejską Górę
Jak dojechać do stacji narciarskiej Limanowa-Ski – początek naszej wycieczki
Przy stacji narciarskiej znajdują się 2 parkingi. Jeden z nich znajduje się naprzeciw obiektu gastronomicznego i przeznaczony dla sporej ilości środków lokomocji, gotów na przyjęcie narciarzy w sezonie.
Drugi parking umiejscowiony jest na trasie niebieskiego szlaku tuż obok sztucznego zbiornika, z którego pozyskiwana jest woda do armatek śnieżnych w celu naśnieżania stoku. To miejsce postojowe jest lepsze do opcji trekkingowej na Miejską Górę lub w stronę Sałaszy i wieży widokowej pod Jaworzem. Parking pomieści maksymalnie kilkanaście samochodów przy założeniu, że każdy parkujący będzie myślał o innych.
Dojechać do kompleksu narciarskiego pod Łysą Górą możemy dostać się asfaltową, wąską i krętą drogą z Limanowej jadąc na wschód ku Mordarce i skręcając w lewo (na północ) mijając dwór Sitowskich i Gibasów.
Dojazd do kompleksu narciarskiego Limanowa-Ski
Wyjechaliśmy z Rzeszowa i wschodnim węzłem wbiliśmy się bez korków na autostradę relacji Korczowa – Kraków. Dobrze nam znanym zjazdem w Wojniczu udaliśmy się w kierunku Czchowa. Na wysokości Tęgoborza pojechaliśmy w kierunku zachodnim by przez Męcinę dostać się do Mordarki. Tam 100m przed kościołem skręciliśmy w prawo na północ i krętą, asfaltową drogą, ciągle pod górę dotarliśmy do stacji narciarskiej, zatrzymują się na mniejszym parkingu obok sztucznego zbiornika.
Poranek w dzień wyjazdu do wieży widokowej pod Jaworzem
Jak zawsze z małymi dziećmi trzeba logistycznie się przygotować. Babusia Beatka chętna jak zawsze na górskie akcje z Młodą Ekipą Jaśków i Staszków przygarnęła dzień wcześniej Jaśka na nocleg, my zostawiliśmy u siebie małe ciasteczko Stasia, którego po kąpaniu ułożyliśmy wcześniej do spania. Spakowaliśmy torbę z najpotrzebniejszymi szpargałami dla dzieci i dla nas. Ja dopakowałem nosidło, które pod naporem wody, ciuchów i pieluch oraz 5 letniego już zmęczenia materiału powoli zaczęło skrzypieć, chcąc zapewne wyrazić dezaprobatę ciągłego zajeżdżania i przeciążenia. Marzy się takiemu przejście na emeryturę. Łatwo te rzeczy wędrówkowe u nas nie mają.
Ranna pobudka
Rano wstaliśmy nie całkiem rześcy. Budzik musiał dryngać z 5 razy, po szóstym razie zwlekliśmy ciężkie głowy. 700ml wody na start, zimna woda na twarz, jajeczniczka z 4 jaj, kawusia na drogę i prawie już byliśmy w samochodzie z przebudzonym Stachem. Dojechaliśmy do Babusi Beatki, dopakowaliśmy Jaśka i o godzinie 6:30 wyruszyliśmy w kierunku autostrady.
Jak spakować się na wyjazd z dwójką dzieci i trzema osobami dorosłymi – musisz mieć kombi, czy od razu busa?
U nas z tym pakowaniem to z razu na raz jest co raz bardziej po mistrzowsku. Nie dość, że jedziemy dosyć małym samochodem – wszak Ford Focus do nie kombi, to potrafimy spakować się w 5 osób w tym dwójka małych dzieci na pokładzie. W bagażniku mamy:
- 2 torby (jedna z ciuchami dzieci, druga z naszymi)
- 1 nosidełko
- 1 chusta dla Chustomamy
- 1 plecak Babusi
Z przodu siedzi kierowca i pasażer, z tyłu Jasiek w przepisowym siodełku, po środku Staszek w nosidełku, a po przeciwległej stronie Babusia komfortowo i wygodnie „prawie” rozłożona. Wszyscy zapięci pasami, a i miejsca jeszcze by się znalazło na pierdoły, które zabieraliśmy kiedyś, a teraz nauczeni doświadczeniem są całkowicie zbędne. Szerzej temat poruszę zapewne w oddzielnym artykule, bo spakowanie się na wyjazd z dziećmi to sprawa chęci i kreatywności, wykorzystania tego co mamy. Jak ktoś szuka ograniczeń to zawsze je znajdzie lub po prostu nie chce jechać ????.
Więcej informacji jak zaplanować jednodniowy wyjazd znajdziesz tutaj:
Jak zaplanować jednodniowy wyjazd
Niebieski szlak na Sałasze
Na parkingu zjawiliśmy się pierwsi. Szybki posiłek stanowiący drugie śniadanie dodał kolejną dawkę energii. Uzbroiłem Staszka w nową pieluchę, ubrałem mocno gdyż patrząc na chmury i ich strukturę zapowiadało się dosyć wietrznie na grani. Jasiek uzbrojony podobnie przytulił kocyki, a Stachu wylądował w poczciwym nosidle. Udaliśmy się wzdłuż sztucznego zbiornika na potrzeby dośnieżania stoku. Po 100m skręciliśmy w lewo i drogą asfaltową udaliśmy się pod górę. Pod drodze ujawniły się nam kopuły Zęzowa, Łopienia, Mogielicy, Ćwilina i Śnieżnicy, które o poranku budziły się do dnia. Wyspy Beskidu. Po niecałych 500m szlak z drogi asfaltowej odbił w prawo w wąską i słabo wydeptaną ścieżkę.
Wskazówka
Trzeba uważać na ten moment i patrzeć na oznakowanie. Jeżeli miniemy to miejsce to nic straconego. Wystarczy iść dalej by po 200 m osiągnąć oznaczenia zielonego szlaku prowadzącego na Przełęcz pod Sałaszem. Tam skręcamy w prawo w kierunku wschodnim, dobijamy do niebieskiego szlaku i dalej możemy podążać na Sałasz Zachodni. Ta pomyłka może nas kosztować jedyne 300 m nadrobienia dystansu. Niby nic, a wieża widokowa pod Jaworzem czeka :). My skręcając zgodnie z oznaczeniami rozpoczęliśmy bardzo mocne podejście, po kolejnych 200m skręciliśmy w prawo na wschód i ciągle stromo do góry wyszliśmy na Sałasz Zachodni. W kopule szczytowej odsłoniły się nam panoramy na pasmo Radziejowej w Beskidzie Sądeckim i pierwsze widoki na Tatry. Na szczycie znajduje się wiatka do popasu dla strudzonych traperów, polanka z punktem widokowym i tabliczka z oznaczniem szczytu.
Podejście na Sałasz
Po sesji fotograficznej udaliśmy się w dół gdzie połączyliśmy się czarnym szlakiem do miejscowości Laskowa (wariant 4 wyjścia opisany powyżej). Trasa znów zaczęła się piąć do góry. Wzdłuż niebieskich i czarnych oznaczeń po 500m zdobyliśmy jeden z ważniejszych szczytów pasma Łososińskiego – Sałasza (905m n.p.m.), będącego również rozstajem szlaków. Tutaj jest początek/koniec czarnego szlaku do Laskowej (Wariant 4 wyjścia do wieży widokowej pod Jaworzem). Ze szczytu możemy zejść:
- szlakiem rowerowym na północ do Jaworzna
- szlakiem zielonym na południe do stacji PKP w Pisarzowej
My obraliśmy dalej kierunek na wschód. Teren znacznie się wypłaszczył, brnęliśmy granią wśród jesiennego listowia, szukając kijka dla Jasia. Ten wybrał najlepszego do podpierania, który dodawał sił na czekających nas podejściach. Co pewien czas las przerzedzał się odkrywając przed nami piękno południowej strony Beskidów ze wspomnianym pasmem Radziejowej i Tatrami na horyzoncie w postaci Bielskich i Słowackich Wysokich. Po 3 kilometrach rozpoczęliśmy podejście na Jaworz.
Jaworz 918m n.p.m. – najwyższy szczyt pasma Łososińskiego w Beskidzie Wyspowym
Na szczycie widnieje tabliczka informacją o ścieżce przyrodniczej „Limanowa-Jaworz”. Tę trasę w większości opisałem, gdyż wiedzie ona wzdłuż niebieskiego szlaku. Mamy oczywiście tablicę z nazwą szczytu zaliczanego do Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego, Korony Beskidu Wyspowego i Diademu Polskich Gór. Po południowej stronie ścieżki znajduje się także ciekawy, ogrodzony obiekt zapewne będący małą stacją meteo (informacje niepotwierdzone). Bukowym lasem udaliśmy się dół. Zejście to było strome i dosyć wymagające, jednak krótkie. Lesistym szlakiem po 500m dotarliśmy do wieży widokowej.
Wieża widokowa pod Jaworzem
Obiekt jest drewniany, solidny i mocno stojący na fundamentach. Smukłość może spowodować, że wyjścia na nią może być dla niektórych sporym wyzwaniem, szczególnie dla tych, którzy mają lęk wysokości. Na górę dostajemy się za pomocą drewnianych, szerokich stopni, które są strome, więc wchodzimy niczym po drabinie. Trzeba łapać się rękami by swobodnie piąć się do góry. Są też spoczniki w formie przejść do kolejnych drabin, gdzie można spokojnie się minąć. Pierwsza drabina jest najbardziej stroma, im dalej tym wyżej, ale też wygodniej. Na samej górze mamy wszystko obudowane z kryjącym daszkiem dającym poczucie bezpieczeństwa. Widoki z wieży to pierwsza klasa jakościowa na najbliższą kulminację Chełma w kierunku wschodnim. Na południe dumnie wybija się Beskid Sądecki i pasmo Radziejowej. Na południowym zachodzie majaczą Tatry, na które spogląda większość odwiedzających wieżę.
Terenówki, quady, crossy, czyli przerażający obraz dewastowania Beskidów
Po 15 minutowym popasie pod wieżą udaliśmy się w drogę powrotną ponownie zdobywając Jaworz. Po drodze w kierunku Sałasza nasza kontemplacja otoczenia została poważnie zaburzona. Nie spodziewaliśmy się czegoś tak okrutnego. Dosłownie co 10 minut natykaliśmy się na przejeżdżające szybko obok nas motocykle, samochody terenowe oraz quady, które z głośnym łoskotem zaburzały krajobraz i smakowanie terenu. Smród i odgłos przejeżdżającego żelastwa wkurzał nas do granic możliwości. Ze spokojnego przejścia chcieliśmy jak najszybciej stąd uciec. Domyślam się, że celem głównym zawsze jest podjazd na szczyt i wieża widokowa pod Jaworzem.
Delikatny apel
Mam nadzieję, że temat jest na tapecie wśród służb leśnych. Wiem, że jazda terenówką lub motocyklem to zupełnie inne wrażenia i oddzielna pasja mająca swe szerokie grono zwolenników. Na tym konkretnym szlaku pasowałoby znaleźć rozwiązanie by każdy miał kawałek dla siebie, a wszystko w zgodzie z naturą, bo w górach to właśnie ona rządzi i niech tak pozostanie. Pisząc prosto – byłoby miło gdyby szlak pieszy nie stykał się z trasą amatorów mechanicznych doznań. Mam na to wyrobione swoje twarde zdanie, jednak skoro zderzamy się z takimi sytuacjami to trzeba znaleźć wspólny mianownik i rozwiązanie mając na priorytecie to co napisałem powyżej.
Parametry trasy
- Parking: Mniejszy parking przy kompleksie narciarskim Limanowa-Ski. Blisko zbiornika na trasie niebieskiego szlaku
- Dystans: 13,6km
- Czas: 4h
- Różnica wzniesień: +590m/-590m
- Poziom trudności: ŚREDNI (optymalne oznakowanie, wymaga dobrej kondycji fizycznej, teren z wieloma podejściami i zejściami, powrót tą samą drogą)
- Pobierz trasę: LimanowaSki_wieza.gpx