Tatry to jedyne góry w Polsce typu alpejskiego. Jedyny obszar, gdzie jak w zimie spadnie obfita ilość śniegu to utrzyma się przez dłuższy czas. Podczas gdy chwiejna pogoda w Beskidach i odwilże, Tatry przez wzgląd na wysokość nad poziomem morza dłużej utrzymują stabilne warunki białego szaleństwa dzięki czemu spokojnie możemy wybrać się na uprawienia nart stokowych i terenowych. Najbardziej klasyczna trasa i zapewne najbezpieczniejsza wiedzie z Kuźnic i obejmuje sieć szlaków, których zwornikiem jest szczyt Kasprowego Wierchu 1987m n.p.m. Zapraszam na najbardziej popularną skiturową oraz jedną z bardziej popularnych pieszych tras Tatr.

Kasprowy Wierch i Giewont to wizytówki Tatr i znane szczyty każdemu Polakowi, który nawet jeszcze nie zaglądał w rejon najwyższych gór w Polsce. Giewont – znany ze swej wybitności i okazałości Śpiący Rycerz górujący nad stolicą Tatr – Zakopanem. Któż nie zna legendy związanej z sylwetką symbolu Zakopanego. Szczyt widoczny jest z centrum i dróg dojazdowych. Ten kolos z krzyżem na szczycie, który też ma swoją unikatową historię niewątpliwie stanowi o unikatowości Tatr. Drugi szczyt – Kasprowy Wierch jest znacznie bardziej popularny turystycznie przez wzgląd na kolej linową, która wyciąga turystów pod sam wierzchołek. Stamtąd już tylko kilkadziesiąt kroków dzieli nas by podziwiać pasma Tatr Wysokich ze Świnicą i Krywaniem oraz Tatr Zachodnich z ich najwyższym szczytem – Bystrą 2248m n.p.m.

Nie tylko zaiste wjeżdża się na Kasprowy Wierch. Góra choć całkowicie trekkingowa i bez elementów wspinaczki wymaga nie lada krzepy by z Kuźnic wejść nań z buta. Szacunek dla każdego kto kondycyjnie tego procederu dokona i o własnych siłach zejdzie!

Kuźnice – punkt startowy wycieczki na Kasprowy Wierch

Tak łatwo tutaj się nie dostaniemy. Jeżeli dojeżdżamy do Zakopanego autobusem lub pociągiem mamy 2 możliwości. Zaraz obok dworca autobusowego czeka masa busików, które jadą w np. W kierunku Palenicy Białczańskiej (wylot na Morskie Oko), Siwej Polany (Dolina Chochołowska) czy Kuźnic właśnie. Płacąc kilka (kilkanaście) złotych mamy podwózkę prawie pod same punkty kasowe do Tatrzańskiego Parku Narodowego i miejsca skąd startuje kolej linowa na Kasprowy Wierch. Można także pójść na nogach z dworca. Wtedy przebijamy się przez miasto i na rondzie Jana Pawła II kierujemy się na Kuźnice. Po 4 km docieramy pod punkty wyjściowe.

Gdy ktoś zamierza przyjechać własnym środkiem transportu pojazd najlepiej zostawić w okolicy ronda Jana Pawła II. Przy drodze parkujemy równolegle i płacimy za minuty w parkometrze. Jeżeli podjedziemy od ronda w stronę Wielkiej Krokwi – mamy miejsca parkingowe i wytyczone płatne z góry. Możemy także na rondzie pojechać na wschód – w stronę Jaszczurówki i Olczy a następnie skręcić na kolejnym rondzie w ulicę Mieczysława Karłowicza i tam szukać płatnych parkingów na specjalnych do tego przygotowanych placach (30-50 zł za dzień). Z tych miejsc mamy „tylko” 1-1,5 km spacerku do punktów wyjściowych na szlaki turystyczne.

Kasprowy Wierch – warianty dojść

1. Kuźnice – Kasprowych Wierch (szlak zielony)

Jest to najszybszy wariant wyjścia na szczyt. Szlak prowadzi praktycznie równolegle do trasy kolei linowej. Początkowo potokiem Bystrym i szeroką kamienną drogą wspinamy się na Myślenickie Turnie, gdzie znajduje się trasa pośrednia kolei linowej. Następnie już typowym tatrzańskim szlakiem wychodzimy z lasu przez punkty widokowe i potem już odkrytym terenem mają po lewej urwistą grań co raz mocniej się wspinając i wytężając osiągamy szczyt. Do Myślenickich Turni dociera się łatwo i nawet w niepewną pogodę wyjść tam można. Sprawa komplikuje się powyżej, gdyż ciężkie warunki, spora ilość śniegu często cofa śmiałków i nie pozwala im zdobyć upragnionego celu.

• Dystans: 6,5 km
• Czas: 3,5 h
• Różnica wzniesień: +970m
• Poziom trudności: ŚREDNI (wymaga dobrego obuwia turystycznego i kondycji, bardzo dobre oznakowanie, dość strome podejścia, trasa całkowicie trekkingowa, bez sztucznych ułatwień)
• Pobierz trasę: Kuźnice_Kasprowy Wierch_zielony szlak.gpx

 

2. Kuźnice – Dolina Jaworzynki – Dolina Gąsienicowa – Kasprowy Wierch

Ulubiona trasa wycieczek szkolnych, które docierają tylko do Doliny Gąsienicowej i legendarnego schroniska PTTK Murowaniec. Przez wzgląd na bacówki, historię wypasu jest to dobra droga do pokazania i uświadomienia turystów jak i z czego żyli na tym terenie ludzie. Początkowo trasa wiedzie rozległą doliną, gdzie nieznacznie zdobywamy metry nad poziomem morza. Dopiero na Przełęcz Między Kopami spotykamy się z dawką solidnego podejścia, na którym często trzeba się zatrzymać by odpocząć. Dalej szeroką ścieżką osiągamy Dolinę Gąsienicową z panoramą na łańcuch z Buczynowymi Turniami, Granatami i Kozim Wierchem, przez który prowadzi najtrudniejszy wytyczony szlak w polskich górach – Orla Perć. Do tego możemy dowoli napatrzyć  się na Kościelec, który podobny jest do pewnej alpejskiej góry w okolicach miejscowości Zermatt. Nie bez powodu na świecie mówi się, że Matterhorn to Szwajcarski Kościelec!

Ostatnią uwypuklającą się górą to Świnica która zamyka nam tę oszałamiającą widokowo grań. Po obowiązkowej szarlotce w schronisku PTTK Murowaniec wracamy do Kuźnic lub wychodzimy kolejnym mocnym podejściem na Kasprowy Wierch.

• Dystans: 7 km
• Czas: 4 h
• Różnica wzniesień: +990m
• Poziom trudności: ŚREDNI (wymaga dobrego obuwia turystycznego i kondycji, bardzo dobre oznakowanie, dość strome podejścia, trasa całkowicie trekkingowa, bez sztucznych ułatwień)
• Pobierz trasę: Kuźnice_Dolina Jaworzynki_Kasprowy Wierch.gpx

 

3. Kuźnice – Boczań – Dolina Gąsienicowa – Kasprowych Wierch

Jest to trasa równoległa do doliny Jaworzynki. Niebieskim szlakiem już od samego początku idziemy mocno do góry gdzie łapiemy teren powyżej lasu. Dzięki temu trasa jest o wiele bogatsza w widoki w stronę Giewontu i naszego tuytułowego szczytu. Warto jednak także popatrzeć na północ, gdzie widać Pilsko, Babią Górę, cały masyw Turbacza i nawet Trzy Korony! Wytężyć wzrok trzeba i popatrzeć szerzej 🙂 Tak jak w poprzednim opisie docieramy do Przełęczy Między Kopami i dalej w stronę Doliny Gąsienicowej, Murowańca i na szczyt Kasprowego Wierchu

• Dystans: 7 km
• Czas: 4 h
• Różnica wzniesień: +990m
• Poziom trudności: ŚREDNI (wymaga dobrego obuwia turystycznego i kondycji, bardzo dobre oznakowanie, dość strome podejścia, trasa całkowicie trekkingowa, bez sztucznych ułatwień)
• Pobierz trasę: Kuźnice_Boczań_Kasprowy Wierch.gpx

 

4. Kuźnie – trasa narciarska na Przełęcz Między Kopami – Dolina Gąsienicowa – Kasprowy Wierch – Dolina Goryczkowa – Kuźnice

Trasa odbiega najbardziej na wschód od punktu kasowego. Nie wybieramy ani żółtego szlaku Doliną Jaworzynki podobnie jak niebieskiego przez Boczań. Schodzimy całkowicie na lewo, gdzie otrzymujemy komunikat, że można tylko na nartach. To była właśnie nasza trasa 🙂

• Dystans: 18,5 km
• Czas: 6 h
• Różnica wzniesień: +1140/-1140m
• Poziom trudności: ŚREDNI (wymaga dobrego obuwia turystycznego i kondycji, bardzo dobre oznakowanie, dość strome podejścia, trasa całkowicie trekkingowa, bez sztucznych ułatwień)
• Pobierz trasę: Kuźnice_Kasprowy Wierch_Kuźnice.gpx

Kuźnice – Przełęcz Między Kopami – Dolina Gąsienicowa

Na nóżkach częściowo a częściowo na na nartach zakładając foki rozpoczęliśmy swoją przygodę z okolic ronda Jana Pawła II. Główną drogą i boczkiem łapaliśmy śnieg. Dość szybko założyliśmy włosie na ślizg narty i pewnym, posuwistym ruchem napieraliśmy pod punkty kasowe Tatrzańskiego Parku Narodowego. Szybki postój na kupienie biletu i już z plecakami wybieraliśmy właściwy kierunek. Żółty szlak – nie, tamtędy w Dolinę Jaworzynki. Niebieski wariant – też nie, bo to na Boczań. Ten najbardziej po lewo wzdłuż potoku. Zakaz wchodzenia, tylko i wyłącznie poruszanie się nartami. Tak! To ten kierunek. Pewni, że piechurów nie znajdziemy rozpoczęliśmy od razu pod górkę przygodę z górami. Droga była szeroka, wyratrakowana, przygotowana na zimowe wyzwania. Skupiłem się na podziwianiu lasu i prześwitujących widoków między drzewami.

Na jednej ze ścianek poćwiczyłem zakosy i dalej równo posuwałem się w kierunku Przełęczy Między Kopami. Na ostatnim odcinku las ustąpił i pojawiły się pierwsze widoki w kierunku Giewonta. Wylecieliśmy na Dolinę Gąsienicową i nareszcie pewnym sunięciem zjechaliśmy do Schroniska PTTK Murowaniec. 

Szarlotka w schronisku – rzecz obowiązkowa

Dotarliśmy pod obiekt i w pełnym Słońcu padło postanowienie pozostania na świeżym powietrzu. Na drugie śniadanie weszło mleko z kawą oraz szarlotka z bitą śmietaną i sosem malinowym. Rozkosz dla podniebienia dopełniona została obłędnym widokami i klimatem dokoła. Siedzieć za długo nie wypadało, czas na decydujące starcie z górą.

Kasprowy Wierch

Początkowo jeszcze płasko dotarliśmy do dolnej stacji kolei krzesełkowej. Tam rozpoczęła się prawdziwa przygoda ze stromością. Trochę zakosów i innych technik, piękne widoki na Granaty, Kozi Wierch, Zawrat, Świnicę, Karb, Kościelec i stację górną na Kasprowym Wierchu. W pełnym słońcu, z delikatnym mrozem szło się wybitnie dobrze. Żółtym szlakiem podążając wspięliśmy się główną grań Tatr. Tutaj kolejne widoki. Na południe pokłonił się nam Krywań – Święta Góra Słowaków. Na zachód natomiast wyrosły białe czapy szczytów Tatr Zachodnich z najbliższymi Czerwonymi Wierchami i Bystrą na horyzoncie. W najbliższej okolicy masa ludzi w pantofelkach. Oznaka, że tu właśnie dociera kolej linowa z Kuźnic. Wyszliśmy na kopułę szczytową. 

Zjazd z Kasprowego Wierchu

Odpiąłem narty, zdjąłem foki ze ślizgów i schowałem do plecaka. Przepiąłem buty i narty do zjazdu. Wygodnie założyłem kask i ubrałem chustę wielofunkcyjną na uszy. Dopiąłem softshell po samą szyję, założyłem mocniej okulary. Nadszedł czas zjazdu. Rynną w kierunku zachodnim zsunąłem się delikatnie głównym grzbietem. Potem mocnym uskokiem na północ. dotarłem do szerokiej doliny Goryczkowej, gdzie ubity teren dawał niewyobrażalne możliwości manewru. Tak też się stało w konsekwencji czego oddany chwili parłem na dół do zwężenia. Tam odbiliśmy na lewo – na Padaki, gdzie ludzi już nie było. Złapałem trochę terenu i dalej po ubitym terenie w lesie w dół by dotrzeć do nartostrady. Raz szybciej, raz wolniej zjeżdżałem pełen radochy do samych Kuźnic. 7km czystej przyjemności o małych trudnościach technicznych. W sam raz by poćwiczyć i w sam raz by się nacieszyć chwilą!

Data wycieczki: 16.02.2023