Diadem Polskich Gór – Dzień V – Beskidy czas start

29 kwietnia 2019
Diadem Polskich Gór – Dzień V – Beskidy czas start

Strach, a później szok

Udałem się samochodem do Andrychowa, następnie wskoczyłem w drogę wiodącą ku stacji narciarskiej Czarny Groń. Gdzieś w okolicy, w dogodnym miejscu zostawiłem samochód, przepakowałem się, a w trakcie noc zastała mnie na dobre. Odpaliłem czołówkę i trochę z duszą na ramieniu zacząłem podchodzenie w ciemnym i gęstym lesie. Za wiele nie wiedziałem o bytności niedźwiedzia w tym terenie, więc może lepiej, a może nie – szedłem przed siebie wzdrygając się każdy szum, odgłos i ruch między drzewami. Od szlaku w pewnym momencie odchodzi znakowana ścieżka na szczyt, tę jednak w mroku minąłem i osiągając najwyższy punkt trawersu wierzchołka droga zaczęła opadać w dół. Dało mi to do myślenia. Wróciłem do ostatnich oznaczeń szlaku i znalazłem słabo widoczną w ciemnościach ścieżkę. Postanowiłem nią podążyć. Osiągnąłem kopułę szczytową i już zaczynałem wywód o możliwości oznakowania kopuły, gdy w trakcie rozglądania takową informację znalazłem. Zdjęcia z fleszem i szczęśliwy, że z każdym krokiem będę bliżej samochodu rozpocząłem szybki zbieg. Zajechałem do pobliskiej karczmy ze świetnym żarciem. Po dokonanej wieczerzy udałem się do pobliskiego ośrodka wypoczynkowego o nazwie Czarny Groń Hotel & SPA. Mała dygresja. Góry, środek Beskidu Małego. Po całym dniu napierania i ostrych podejść marzyłem tylko i wyłącznie o umyciu się, nawet za wygórowaną cenę. W recepcji patrzyli na mnie jak na kosmitę, że przyszedłem brudny, sponiewierany i proszę na dodatek o możliwość umycia – dziwne. Zostałem odprawiony z kwitkiem. Poczułem się trochę jak wyrzutek, a niby byłem u siebie. Poszedłem do samochodu. Piszę o tym bo z jednej strony rozumiem, a z drugiej nie. Prestiżowy hotel, zasady itd. – rozumiem i w sumie nie mam żalu, bowiem znalazłem stację tegoż dnia i umyłem się należycie. Z drugiej strony jednak jesteśmy w sercu gór, gdzie powinni przebywać ludzie gór i rozumiejący góry.  W tym ośrodku ludzie byli oderwani całkowicie od tego miejsca. Taka enklawa w państwie. Na ten dzień skończyłem wojaże, czas nastał na poszukanie noclegu.

Jadło dobre

0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.