Diadem Polskich Gór – Dzień III – Optymalne tempo, w rytm serducha

29 kwietnia 2019
Diadem Polskich Gór – Dzień III – Optymalne tempo, w rytm serducha

Nie mogę się przyzwyczaić

W ostrym słońcu dostałem się na przełęcz Kłodzką, by niebieskim szlakiem dokonać zdobycia dwóch szczytów obok siebie. Na całe szczęście mogłem nadrobić dystans do tej pory pokonany samochodem. Oba szczyty bowiem były oddalone od siebie może o jakieś 400 m. Zanim jednak znalazłem się w kopule szczytowej musiałem pokonać kilka pipantów, a te zaczęły mi się dawać we znaki. Najgorsza z możliwych opcji. Do  tej pory miałem raczej cały czas pod górę i spowrotem cały czas w dół. Tutaj zanim dostałem się na Kłodzką Górę musiałem kolejno zdobyć Podzamecką Kopę, Grodzisko oraz Jelenią Kopę. To zmuszało mnie do przestawiania i przyzwyczajania mięśni nóg kolejno do podejścia a następnie do zbiegu. Zanim jednak noga przyzwyczaiła się po kilkuset metrach do danej specyfiki, spadek lub wznios terenu kończył się i zmieniał perspektywę. Ogromnie mnie to męczyło, gdyż praktycznie nie mogłem się przystosować do jednego rytmu. Nagrodą jednak były szybkie 2 zdobycze w bardzo krótkim czasie. Radośniej wracało mi się do samochodu.

0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz