Beskidzka Zima na Turbaczu z Kowańca

18 czerwca 2019
Beskidzka Zima na Turbaczu z Kowańca

Tradycja

Od dwóch lat każdego roku kalendarzowej jeszcze zimy odbywam z biurem turystycznym OFF TRAVEL bardzo sympatyczną i kameralną wycieczkę w Gorce. Zazwyczaj bierze w niej udział kilkanaście osób, które są w podobnym wieku i z górską duszą. Komunikatywni, relacyjni, otwarci i bardzo świadomi turystyki kwalifikowanej. Taki bowiem ten wyjazd jest. Idziemy w góry, śpimy w schronisku, a w międzyczasie szkolimy się nawigacji w terenie, czytania mapy oraz jak przygotować się do górskiej wędrówki, zaplanować ją i przeprowadzić. Masa praktycznej wiedzy we wspaniałym otoczeniu. Jak i w zeszłym roku, tak i tym rozpoczynaliśmy z Nowego Targu Kowańca, gdzie celem było schronisko PTTK pod Turbaczem.

Dzień I – 17.03.2019

Punkt ustawiliśmy przy delikatesach na Kowańcu, skąd pojechaliśmy do wcześniej obdzwonionej przeze mnie agroturystyki by zostawić samochody. Tam ustawiliśmy się z właścicielem na odpowiednią stawkę za 4 samochody, spakowaliśmy plecaki wyprawowe i udaliśmy się żółtym szlakiem w kierunku Bukowiny Miejskiej. W dolinie śniegu było dosyć mało, im wyżej bym przybywało białego szaleństwa i świeżego puchu. Po drodze zrobiliśmy kilka postojów na ciekawostki o gorczańskich halach, które słynęły ze swych właścicieli. Jak chociażby niedaleko nas położona Hala Sralówki, którą to nazwę wzięła od włodarza, bacy Srala.

Pod szczytem Bukowiny Miejskiej natknęliśmy się na zasypany śniegiem ołtarz myśliwski ufundowany przez Myśliwych. Osiągnęliśmy wysokość 1143 m.n.p.m. Chłód i wiatr dawał się we znaki więc podzieleni na 2 ekipy o różnych predyspozycjach kondycyjnych udaliśmy się dalej żółtym szlakiem w kierunku głównej arterii wlotowej pod schronisko.

Na horyzoncie Polana Sralówki

Turbacz przed nami, Bukowina Miejska za nami

Kaplica

W iście górskich i przyjemnych humorach dotarliśmy na Polanę Rusnakową, gdzie znajduje się Kaplica Matki Boskiej Królowej Gorców. Zwana jest także Kaplicą 3P: Papieską, Partyzancką oraz Paterską. Ta mieści w sobie i wokół siebie pełne symboliki, którą czasem nie sposób spamiętać. Zbudowana została w 1979 z inicjatywy Czesława Pajerskiego – właściciela polany i honorowego kustosza Muzeum Podhalańskiego. Tyle suchych informacji bo nie taki ma być ten blog 😀 żeby nie przysypiać to lepiej napiszę kilka ciekawostek. Tyczą się one misterium, symboliki miejsca, obiektu i otoczenia. Sama konstrukcja postawiona jest na planie krzyża Virtutti Militari, a więc w randze odznaczeń najwyżej. Belkowanie drzwi ma kształt orła, więc co najmniej wzniośle, tym bardziej zamykający łańcuch symbolizuje Polskę w niewoli. Na oknach kaplicy znajdują się wizerunki 4 polskich orłów pochodzące z czasów biskupa Stanisława ze Szczepanowa, z czasów konfederacji barskiej, z okresu II Rzeczypospolitej oraz pozbawiony korony orzeł armii polskiej w ZSRR i pewnie i najbardziej zwracający uwagę. Przy portrecie Jana Pawła II widnieje napis: „Pasterzowi Pasterze”, który bardzo krótko i dobitnie niesie w sobie ogrom przekazu. Można by napisać jeszcze kilka rzeczy i opowiedzieć znacznie więcej, ale droga od tego niestety nie skróciłaby się.

Kaplica Papieska, Pasterska, Partyzancka. Magia pokryta śniegiem.

Jeszcze spacerek

Pośpieszyliśmy więc dalej pod górę na ostatni mozolny odcinek by w końcu dotrzeć do schroniska. Po drodze minęliśmy jeszcze pomnik pamięci żołnierzy wyklętych, gdzie poruszyliśmy tematykę Józefa „Ognia” Kurasia, chyba najbardziej kontrowersyjnego człowieka okresu II Wojny Światowej, zwanego królem Podhala lub królem Gorców. Pełno filmów, nagrań oraz sprzecznych informacji można znaleźć w Internecie, więc nie będę tworzył kolejnego wywodu w tym miejscu. Po 20 minutach dotarliśmy do schroniska. Tam zakwaterowanie, ciepły posiłek, trochę gadanka i wyszliśmy z obiektu na krótkie przejście do Hali Turbacza z ołtarzem, gdzie Karol Wojtyła w 1953 roku odprawił Mszę Świętą odwrócony przodem do wiernych. Dzisiaj normalka, ale w tamtych czasach jeszcze tak nie było. Dopiero późniejszy synod ustanowił taką możliwość i liturgie są w ten sposób odprawiane do dzisiaj. Od Szałasowego Ołtarza udaliśmy się czerwonym szlak na szczyt i zataczając kółeczko zeszliśmy do schroniska. Na tej 3 kilometrowej pętli wdrożyliśmy nawigację i umiejętność poruszania się w terenie. Praktycznie i o to chodziło.

Zbiornik Czorsztyński, Pieniny Spiskie i Właściwe

To nie koniec – czas na trening

Dzień jednak się nie kończył. Ze względu na udział w imprezie mojego dobrego kolegi Patryka Grabskiego, iście mocnego biegacza ultra nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie odpalili jeszcze mocnego treningu tego pięknego, śnieżnego wieczoru. Opis tej biegowej wycieczki opisuję tutaj:

Gorce zimą: Wybieganko wokół Turbacza

Po tylu wrażeniach tego dnia pozostało tylko napić się grzańca i posiedzieć w miłej atmosferze.

Dzień II – 18.03.2019

Na śniadaniu pojawiliśmy się około 9. Poszło własne jedzonko plus obfita fasolka po bretońsku i jajecznica do tego. Nie omieszkałem napić się kawusi, gdyż za oknem widok na Tatry powalał wszystko, a problemy o ile jakie ktoś miał zostały daleeeeko z tyłu. Dla tego widoku i tych panoram warto było tutaj się pojawić. O godzinie 10:00 Kuba, główny dowodzący biura i grupy przeprowadził mini szkolenie ze sprzętu oraz sprzedał cenne informacje jak przygotować się do wycieczki w góry, co zapakować i jak zaplanować dobry wypad. Z tym pakietem informacji pożegnaliśmy z tym uroczym miejscem i udaliśmy się zielonym szlakiem na Kowaniec. Po drodze mieliśmy cały czas idealne widoki na Tatry Zachodnie i Wysokie. Te widoki zapierały dech w piersi. Niebo było czyste i klarowne a szczyty widoczne jak na dłoni, wręcz na wyciągnięcie ręki, ostre i wyraźne. Istna uczta dla oka. W radości dotarliśmy pod wyciąg narciarski „Długa Polana” następnie do agroturystyki, gdzie zostawiliśmy wczoraj samochody. Jeszcze trochę pogaduszek i udaliśmy się w euforii do cywilizacji, gotowy na wyzwania dnia codziennego.

Mieć takie widoki cały czas przed sobą to po prostu ŻYCIE!

Tatry Zachodnie i Wysokie

Z Polany Brożek

Grupa na Medal!

Ostatnie spojrzenia i do zobaczenia!

0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz