Niespodzianka!
Nowa góra, która jeszcze w czasie zdobywania nie była zaliczana do Diademu. Do tej pory bowiem najwyższym szczytem Gór Grybowskich było Jaworze, nowa ustawa przygotowywana przez działaczy PTTK Wrocław i twórców Diademu miała na celu zamienienia Jaworza Kozim Żebrem właśnie. Oficjalnie jednak w tym momencie decyzja należała do mnie. Postanowiłem oficjalni światu się nie chwalić, ale obydwie góry zdobyć. Tak więc czekało mnie 81 szczytów. Zdobycie Koziego jednak wymagało znowu doświadczenia w nawigowaniu i radzeniu sobie w terenie. Szlakiem bowiem musiałbym nadrabiać masę kilometrów ruszając z Kamiannej albo Kamionki Wielkiej co mijało się z celem. Była to idealna trasa na wyjście z rodziną i poświęcenie na to dnia wycieczkowego. Tutaj jednak liczyło się myślenie i nie popełnianie głupich błędów. Tak więc wylądowałem w Łabowej, skręciłem w jedną z uliczek wiodących na północ i zaparkowałem samochód na łące. Postanowiłem znaleźć stokówkę i sukcesywnie wspinać się do góry by osiągnąć grań, dobić do żółtego szlaku, a następnie skręcić we właściwym kierunku. Plan udał się znowu w 100%. Drogi wiły się i skręcały, a ja obierałem ten najbardziej właściwy kierunek, który bardzo ładnie doprowadził mnie do żółtego szlaku. Stamtąd skręciłem na wschód i po 100 metrach znalazłem się przy reperze i ułożonym z szyszek napisie „Kozie Żebro”. Punkt bowiem nie posiadał żadnej tabliczki, jednak z nawigacji GPS wynikało, że znajduje się dokładnie w tym punkcie, w którym miałem być. Strzał w dychę! Chyba wypadałoby w tym momencie napisać mały instruktaż jak zdobyć Kozie Żebro z Łabowej. Zainteresowanych jednak zapraszam na priv ????