Diadem Polskich Gór -Dzień I – Z grubej rury na start

5 listopada 2018
Diadem Polskich Gór -Dzień I – Z grubej rury na start

 

Zaaplikowałem dosyć soczystą dawkę witaminy C i udałem się ku kolejnemu szczytowi. Góra dobrze mi znana sprzed roku, wiedziałem c o mnie czeka. Deszcze podczas zdobywania góry okazał swoje apogeum tego dnia. Nie zatrzymało mnie to jednak ani na chwilę, gdyż były rzeczy do zrobienia. Obróciłem sytuację w żart, śmiejąc się i kusząc aurę, czy nie może trochę bardziej? Szlakowym podejściem udałem się w kierunku punktu kulminacyjnego, początkowo omijając kałuże, które wypełniały całą ścieżkę. Po czasie jednak dałem sobie z tym spokój i zmierzałem prosto przed siebie. Po powrocie do samochodu procedura stała się już bardziej dla mnie i zmechanizowana. Bez większych rozmyślań przebrałem się, zażyłem odpowiednie rzeczy, odznaczyłem szczyt i ruszyłem w dalsza drogę.

Slalom między jeziorkami

Szybkie ładowanie cukru i węgla

0 komentarz

Mogą cię także zainteresować

Napisz co myślisz