Diadem Polskich Gór – Dzień XII – Bieszczadzkie Sztychy
Kraina niedźwiedzia Rano obudziłem się o 4:30. Odpaliłem poranną toaletę, herbatka i w drogę. Nogi odpoczęły! Rany się zasklepiły, mięśnie trochę puściły. O zbawcza nocy! Dzięki za to myślenie w dzień poprzedni.…